Plini został ostatnio namówiony do opisania swoich refleksji i spostrzeżeń na temat tego, jak zbudował sobie solidne oparcie w mediach społecznościowych, bez których prawdopodobnie w ogóle nie miałby szansy zaistnieć. Myślimy, że to może Was zainteresować.
Plini skromnie w ogóle pomija fakt, że ludzie go słuchają nie ze względu na jakieś zabiegi w social mediach, ale dzięki jego wspaniałej muzyce. A na tę składają się talent, poukładana w głowie wizja oraz lata ćwiczeń. To jest poza dyskusją, ale z doświadczenia wiemy, że można mieć nie wiadomo jak wspaniały „skil” i mimo tego grać tylko w domu do czterech ścian.
Jak więc wyjść z własną sztuką do ludzi? Jak zainteresować twórczością słuchaczy, którzy nigdy nie mieliby szansy poznać nas poza internetem? Plini w ostatnim wywiadzie dla australijskiego serwisu www.theindustryobserver.com opowiada, jak to było w jego przypadku.
„Nie mogę powiedzieć, że wszedłem do branży muzycznej z jakimiś konkretnymi celami lub planami, nie mówiąc już o wiedzy, czy koneksjach, ale patrząc wstecz, z radością mogę zidentyfikować rzeczy, które były najbardziej pomocne w budowaniu mojej publiczności bez wytwórni płytowej lub kierownictwa.”

„Jakieś dziesięć lat temu zacząłem przesyłać klipy i dema piosenek, nad którymi pracowałem, i udostępniać je na forach muzycznych (np. na forach fanów Mike’a Portnoya i Johna Petrucci z zespołu Dream Theater). Zainspirowało mnie to, jak Misha Mansoor w ten sam sposób uruchamiał swój zespół Periphery.”
„Ta lekcja polega na tym, że nie potrzebujesz wytwórni z własnym działem marketingu, aby znaleźć dla siebie odbiorców. Po prostu zwróć uwagę na swoich ulubionych artystów i przeanalizuj, co sprawia, że są tak lubiani (oprócz tworzenia niesamowitej muzyki).
Czy to rodzaj treści, które publikują? Czy to sposób, w jaki stają się bardziej dostępni dla Ciebie jako fana? Może to zainspirować Cię do opublikowania większej ilości nagrań „zza kulis” na YouTube, do zrobienia sesjo Q&A (pytań i odpowiedzi) na Instagramie, do napisania cotygodniowej listy mailingowej lub do założenia klubu książki z fanami.”

„Do 2015 roku wydałem trzy EP-ki i zgromadziłem wystarczającą liczbę widzów online, więc dopiero wówczas pomyślałem, że fajnie byłoby zebrać zespół i zagrać koncert. W ostatnich dziesięcioleciach granie na żywo było jednym z kluczowych sposobów promowania zespołów, ale twierdzę, że obecnie bardziej sensowne jest nie granie koncertu, dopóki nie wydasz trochę muzyki i nie zbudujesz szumu online.”
W ostatnich dziesięcioleciach granie na żywo było jednym z kluczowych sposobów promowania zespołów, ale twierdzę, że obecnie bardziej sensowne jest nie granie koncertu, dopóki nie wydasz trochę muzyki i nie zbudujesz szumu online
„Podekscytowany tłum na moim pierwszym występie doprowadził mnie do pierwszej australijskiej trasy koncertowej, a solidna frekwencja na tych koncertach w całym kraju doprowadziła do współpracy z większą agencją bookingową i powolnego wkraczania na większe sale i lepsze miejsca.”
„Myślę, że odwiedzając jak najwięcej miejsc i grając z właściwymi zespołami we właściwych momentach, pokazałem mojej początkowo „cyfrowej” publiczności, że poważnie podchodzę do tworzenia i grania muzyki i dlatego warto zwrócić na mnie uwagę.”
Myślę, że odwiedzając jak najwięcej miejsc i grając z właściwymi zespołami we właściwych momentach, pokazałem mojej początkowo „cyfrowej” publiczności, że poważnie podchodzę do tworzenia i grania muzyki i dlatego warto zwrócić na mnie uwagę

„Teraz, kiedy wydaje nową muzykę, pracuję z kilkoma świetnymi publicystami, a jeden z moich najlepszych przyjaciół (który zarezerwował moją pierwszą australijską trasę koncertową) prowadzi dla mnie reklamy na Facebooku i Instagramie.”
„Jednak zdecydowana większość z tych milionów odsłuchań pochodzi od wspaniałych ludzi, z którymi w ciągu ostatnich 10 lat rozmawiałem na forach, nauczałem na kursach, odpowiadałem na Instagramie lub grałem gdzieś na koncercie.”
Zdecydowana większość z tych milionów odsłuchań pochodzi od wspaniałych ludzi, z którymi w ciągu ostatnich 10 lat rozmawiałem na forach, nauczałem na kursach, odpowiadałem na Instagramie lub grałem gdzieś na koncercie
„Najważniejszą kwestią jest dla mnie odpowiednia konsekwencja i skupienie się na etyce pracy. Nie tworzę muzyki, która byłaby komercyjnie opłacalna w typowym sensie, ale wciąż jest to rodzaj muzyki, która ma wystarczającą publiczność na całym świecie, aby utrzymać karierę.”