Paul Jackson Jr. to absolutnie legendarny gitarzysta, który pracował z Michaelem Jacksonem przy płytach „Thriller” i „Bad”, a także z Whitney Houston, Daft Punk, czy The Weeknd. Paul w najnowszym filmie opowiada historie z legendarnych sesji, w których brał udział, wspomina sprzęt, którego używał i dzieli się zdobytą wiedzą na temat gry na gitarze.
Paul Jackson Jr. jest gawędziarzem, a także fenomenalnych instrumentalistą, co można zobaczyć i posłuchać na filmie. Długa rozmowa, którą przeprowadził Mason Marangella z Vertex Effects była poprzetykana grą Paula, a jego ton nadal jest jednym z najbardziej niepowtarzalnych jaki w ogóle słyszeliśmy.
Panowie zaczęli od wspomnieć utworu „Lady In My Life” z płyty „Thriller”. Jak się okazuje Jackson Jr użył tam Gibsona ES-335 i jego zmodyfikowanego przez Paula Riverę wzmacniacza Fender Deluxe. Nota bene takiego samego używał Louie Shelton, także legenda gitary sesyjnej, członek m.in. niezastąpionej wówczas ekipy The Wrecking Crew. To kolejna rekomendacja od najlepszych muzyków sesyjnych dla wzmacniaczy Fender zmodyfikowanych przez pana Riverę. Jackson Jr mówi w filmie: „Zmodyfikowany przez Riverę Deluxe był trochę jak Dumble, zanim pojawił się Dumble. To był podstawowy wzmacniacz, używali go wszyscy faceci ze studia, jest na niezliczonych nagraniach”.
Gitarzysta ujawnił, że podczas realizacji wspomnianego utworu „Lady In My Life” nie byli obecni ani Michael Jackson, ani Quincy Jones, tylko songwriter Rod Temperton (zatrudniony przez Quincy’ego) i geniusz studyjnej realizacji Bruce Swedien. Paul Jackson Jr. powspominał również riff w „Beat It”, sesję „Bad” i kawałek „Dirty Diana” u boku Steve’a Stevensa i wiele innych ciekawych historii. Gorąco polecamy ten film, bo Paul brał udział w wielu najważniejszych dla historii muzyki sesjach.