Gitary: Maciek Kończak, Mateusz Rybicki
bas: Piotr Piórkowski
wokal: Michał Gabryelczyk,
perkusja: Karol Skrzyński
Chłopaki z Chassis, nie pracując pod skrzydłami wielkich wytwórni, zaserwowali nam krążek o tytule „Social Distortion”. Po odsłuchaniu tej płyty otworzyły mi się oczy na dwie sprawy: po pierwsze, uświadomiłem sobie po raz kolejny (mam nadzieję, nie ostatni), że w naszym słowiańskim narodzie jest i ma się naprawdę dobrze duch rock’n’rolla; po drugie, ekipa z Gdańska udowadnia nam brzmieniem tej płyty, że pracując na własną rękę, można w dzisiejszych czasach przy mądrym użyciu technologii stworzyć produkcję na światowym poziomie bez konieczności współpracy z wielkimi wytwórniami.
Album otwiera utwór „I Won’t Let You Down”, w którym w pierwszych taktach słyszymy śpiewanie pod gitarę akustyczną z harmonijką w tle, żeby po dosłownie paru sekundach zostać zmiażdżonym przez potężne bębny rodem z wczesnych lat Illusion i kanonadę gitarową z zacięciem nu-metalowym. I tak będzie przez większą część trwania albumu – chłopaki z Chassis rzadko dają czas na złapanie oddechu i to w jak najbardziej pozytywnym sensie! Płyta brzmi świetnie, bardzo selektywnie, a utwory to mieszanki rockowych i melodyjnych zwrotek, których kulminacją są potężne nu-metalowe refreny. Na szczególne słowa uznania zasługuje wokalista, który wykazuje się dużą elastycznością, świetnie radząc sobie z prowadzeniem melodyjnych linii, żeby chwilę później zaskoczyć słuchacza agresywną barwą przechodzącą momentami w growl. Oczywiście, ciężka muzyka nie mogłaby brzmieć dobrze bez sprawnej sekcji rytmicznej, która w tym przypadku jest spoiwem całej muzyki i wykonuje swoją pracę na światowym poziomie.
W „Social Distortion’’ nie brakuje również gitarowych solówek, w których stawia się przede wszystkim na melodyjność, a nie popisy techniki, których można by się spodziewać przy tak agresywnym riffowaniu.
Jednym słowem, produkcji tej trudno nie polecić. Przyszłość przed Chassis, mającym już na koncie supporty przed Kornem i Iron Maiden, maluje się w jasnych barwach. Jestem przekonany, że w niedalekiej przyszłości samo supportowanie Chassis będzie dla młodych zespołów (nie tylko z Polski!) nie lada wyczynem.