(Sonic Records)
ONE to gitarowe granie na najwyższym światowym poziomie zarówno wykonawczym, jak i technicznym. Wiadomo, że Adam jest wielkim fanem Paula Gilberta i słychać to w wielu jego zagrywkach, co zważywszy na geniusz Paula, jest wyłącznie komplementem. Potężne mięsiste riffy są już jednak daniem firmowym młodego gitarzysty. Poza tym charakterystyczne brzmienie gitar, wiele pięknych melodyjnych ozdobników, wytrawne budowanie solówek, szybkościowe popisy (Adam jest niewątpliwie w czołówce polskich shredderów), zróżnicowanie gry w obrębie nawet jednej frazy wskazują na spory talent, który szybko rozwija się nad Wisłą.
Kompozycje poszczególnych kawałków są oryginalne – pomału stają się charakterystyczne dla zespołu ONE i wszystkich rzeczy pisanych przez Adama. Dużo tutaj półtonowych interwałów oraz modulacji, a sama forma przypomina czasami zakręcone utwory Franka Zappy. Zespół radzi sobie z tą materią znakomicie, także o warstwie wykonawczej można mówić wyłącznie w samych superlatywach. Nie dziwi to w ogóle, bo w nagraniu udział wzięli Jeff Bowders (perkusja m.in. u Paula Gilberta), David Filice na basie oraz sam Paul Gilbert (w utworach „Hołd”, „Wezwanie” i „Nowe życie”). Nagrania zrealizowano i zmiksowano w kilku studiach w Los Angeles oraz w studio Paula Gilberta. Za „heblami” siedział sam Jun Murakawa, odpowiedzialny za brzmienie na płytach takich zespołów jak Soundgarden, Nine Inch Nails czy Bad Religion. Na wokalu Adam Wolski i to również dzięki niemu wszystkie teksty są po polsku – odważne posunięcie, ale pamiętajmy, że zespół nie zamierza się wyprowadzać z kraju i tutaj będzie budował swoja markę.
Zachętą do uczestniczenia w koncertach ONE jest przedostatni utwór na płycie, czyli klasyczny rock and roll zagrany na żywo (a przynajmniej tak stylizowany), podczas którego słychać, że zespół naprawdę „pruje flaki” i daje z siebie wszystko. Ja to kupuję, Adam Malicki to jeden z najciekawszych polskich gitarzystów i cały czas się rozwija!