Instrumentalnie oczywiście wszystko się zgadza – czy może być inaczej, jeśli siłę doświadczenia Wojciecha Hoffmanna połączymy z nieokrzesaną energią reszty składu? Gitarowo na płycie wykazuje się Dominik Jokiel, z którym kapitan okrętu szczodrze dzieli się partiami solowymi, a w sekcji rytmicznej Bogusz Rutkiewicz i Mariusz Bobkowski zasilają machinę miarowym pulsem wysokoobrotowej jednostki napędowej.
Płyta „Piąty Żywioł” jest bardzo spójna produkcyjnie, ale także pod względem ułożenia kolejności utworów i – co najważniejsze – kompozycji każdego z nich, utrzymując odpowiedni poziom napięcia od początku do końca. Bardzo dobre, wpadające w ucho melodie otoczone są aurą intensywnych wyładowań elektrycznych i nawet wolniejsze, balladowe utwory niepozbawione są przesterowanych gitar.
I choć ostatni, zamykający płytę „Może tylko płynie czas” z początku wydaje się zupełnie spokojny, kojarząc się w pewnym sensie z „Child in Time” Deep Purple, po chwili przeobraża się w prawdziwie wojenną kanonadę. Turbo wciąż dzielnie stoi na straży klasycznego, heavy metalowego grania i wręcz nabiera rozpędu, który na naszej krajowej scenie jest dziś bardzo potrzebny.
Mikołaj Służewski