W końcu. The Red Hot Chili Peppers oficjalnie powracają z nowym utworem „Black Summer”, zapowiadającym nowy album „Unlimited Love”. Premiera płyty przewidziana jest na 1 kwietnia 2022. A zatem najpierw chwilę czytamy a potem słuchamy!
Będzie to pierwszy studyjny album z Johnem Frusciante od czasu opus magnum zespołu „Stadium Arcadium” z 2006 roku. Produkcją zajął się Rick Rubin, powracając w zasadzie do składu RHCP, bo wcześniej produkował bardzo udane – bardzo oględnie mówiąc – albumy „Blood Sugar Sex Majik”, „By The Way”, „Californication” i wspomniane „Stadium Arcadium”.
Tajemnicza zajawka, którą zespół zamieścił na początku tego tygodnia, zawierającą motywy grane na gitarze przez Johna Frusciante, zgodnie z podejrzeniami pochodziła z utworu „Black Summer”.
A sam nowy kawałek? Red Hoci na razie wstrzymują się z funkiem, a Keidis śpiewa… folkowo, czy wręcz irlandzko przed refrenem. „Naszym jedynym celem jest zatracić się w muzyce” – mówią w oświadczeniu członkowie zespołu. „My (John, Anthony, Chad i Flea) spędziliśmy tysiące godzin, razem i indywidualnie, doskonaląc nasze rzemiosło i pokazując się sobie nawzajem, aby stworzyć najlepszy album, jaki mogliśmy”.
My (John, Anthony, Chad i Flea) spędziliśmy tysiące godzin, razem i indywidualnie, doskonaląc nasze rzemiosło i pokazując się sobie nawzajem, aby stworzyć najlepszy album, jaki mogliśmy