Większość z nas ma za sobą lekcje gry na gitarze u kolegów, lepszych gitarzystów lub w szkołach muzycznych. Zawsze jest to zastrzyk umiejętności i wiedzy, ale czasami otrzymujemy tam także porady praktyczne, dotyczące dbania o zdrowie, ergonomii, czy… rzeczy, które nosimy, a których powinniśmy unikać. Taką poradę, dotyczącą biżuterii, dostał kiedyś od swojego nauczyciela Marty Friedman.
W nowym wywiadzie dla Monsters Madness and Magic, Marty Friedman, został zapytany, czy przychodzi mu na myśl nauczyciel muzyki, który na początku kariery dał mu jakąś konkretną poradę. Gitarzysta odpowiedział (spisane przez Blabbermouth.net): „Właściwie miałem tylko jednego nauczyciela. Ale dał mi dość dziwną radę, którą wciąż pamiętam… Mój nauczyciel kiedyś powiedział… Przyszedłem do niego na lekcję z pierścieniem. On na to: 'Co do cholery? Nosisz pierścionek? Wygląda na to, że właśnie przeszukałeś szkatułkę swojej matki’. Nigdy tego nie zapomniałem. I dlatego nigdy nie nosiłem pierścionków, kiedy grałem. Wiesz dlaczego? Bo miał rację. Wyjąłem go z pudełka z biżuterią mojej mamy. Widziałem tych wszystkich muzyków rockowych z pierścieniami i tym wszystkim, więc pomyślałem: „Wow, przyjdę na lekcję z pierścionkiem”.
Nigdy nie nosiłem pierścionków, kiedy grałem
Marty podsumował: Więc nigdy o tym nie zapomniałem i nigdy później nie nosiłem pierścionków. A potem powiedział jeszcze jedną rzecz, której na szczęście nie posłuchałem: 'Za każdym razem, gdy prawidłowo wykonasz ćwiczenie, w nagrodę zaciągnij się marihuaną. A ja na to: 'Tak, to świetny pomysł’. I robiłem to przez jakiś czas. Pewnie dlatego mam wrażenie, że tak wiele zrobiłem, ale nie pamiętam z tego niczego.”