Witajcie w kolejnym artykule z serii Dr Amp. W styczniu zajmiemy się kolejnym popularnym efektem – będzie to equalizer, który niekiedy wykorzystujemy do podbijania sygnału pod solo czy podczas innych zabiegów zmieniających barwę.

Każdy się spotkał kiedyś nawet z prostymi regulatorami barwy, w większości pasywnymi. Są one umieszczane w prawie każdym wzmacniaczu w różnej postaci. Pierwsza z nich to postać gałki tone; jej odkręcenie w jedną stronę powoduje uwydatnienie górnego pasma, a w drugą stronę – jego tłumienie. Taki korektor właściwie wpływa bezpośrednio na sygnały od jakiejś częstotliwości (np. 3 kHz) do granicznej górnej.
Drugą postacią jest korekcja dwupasmowa, gdzie do dyspozycji mamy gałki bass oraz treble. W jej wypadku ustalona jest częstotliwość środka, jest ona odnośnikiem i przy kręceniu gałkami nie ma zmian w jej zakresie. Zmiany następują natomiast na skrajach pasm (górnego i dolnego). Takie korektory dają względnie płaską charakterystykę przy środkowym położeniu suwaków. Kręcenie gałkami poniżej środka uwypukla częstotliwości średnie, a kręcenie powyżej środka zwiększa konturowość brzmienia.
Trzeci rodzaj to korekcja trójpasmowa, gdzie mamy wpływ na trzy częstotliwości. Sytuacja jest podobna do tej z korektora dwupasmowego, tyle że w miejscu zastosowanego rezystora do tzw. siodła (z góry ustalonego poziomu średnich tonów) umieszczony jest kolejny potencjometr. Korektor taki daje już dużo możliwości regulacji brzmienia, jednak regulacja jest dostępna w dosyć wąskim zakresie tłumienia. Stromość tłumienia też jest dość mała i niekiedy zauważa się wpływ suwaka średnich tonów na tony wyższe czy niskich na średnie. Dlatego do takiej regulacji nie podchodzimy w sposób sztywny i regulujemy zawsze z wykorzystaniem drugiej gałki.
Te trzy rodzaje korekcji funkcjonowały w świecie gitarowym dosyć długo – większe zmiany barwowe uzyskiwano poprzez zmianę głośnika na inny model czy dodawanie dodatkowych treble boosterów itp. Jednak wraz z rozwojem technologii pojawiły się układy scalone i tak rozwinęły się korektory wielopasmowe z dużą stromością filtrów i aktywną regulacją budowaną w sprzężeniach zwrotnych. Przełożyło się to na bardzo duże zakresy regulacji.
Działanie korektora wielopasmowego jest bardziej punktowe, dzięki czemu mamy jeszcze większy wpływ na brzmienie. Kojarzycie wzmacniacze Mesa Boogie ze słynnym korektorem pięciopasmowym? Jest nawet kultowe ustawienie tego korektora w literę „V”. Ten korektor to właśnie przykład zastosowania aktywnego equalizera we wzmacniaczu gitarowym.
W korektorze aktywnym dane zakresy regulacyjne są bardzo wąskie dzięki zastosowaniu większej stromości filtrów niż w pasywnych korekcjach. Są one wyliczane na dane częstotliwości, jak np. 100 Hz, 200 Hz, 400 Hz, 800 Hz, 1600 Hz, 3200 Hz i 6400 Hz. Dlaczego akurat takie wartości? Zakładamy sobie dolną częstotliwość regulacyjną do gitary (100 Hz jest tym dolnym pasmem), następnie ustalamy stromość filtru na oktawę, np. 12 dB/okt. Oktawa wyżej to dwukrotność częstotliwości bazowej, czyli w tym wypadku oktawą dla 100 Hz będzie częstotliwość 200 Hz, natomiast dla częstotliwości 200 Hz oktawą będzie 400 Hz, i tak kolejno dla 400 Hz oktawą będzie 800 Hz. Natomiast oktawa niżej to połowa częstotliwości bazowej. Przy tak założonej stromości filtru można powiedzieć, że po podbiciu częstotliwości 100 Hz na maksymalną wartość będzie ona o 12 dB mocniej podbijana niż częstotliwość 200 Hz. Oczywiście w takim wypadku częstotliwości poboczne będą też lekko podbijane przez filtr 100 Hz. Aby było to nieodczuwalne, stromości musiałyby być bardzo duże, co spowodowałoby już nienaturalne brzmienie (dzwonowate). Jeśli korektor podzielimy na więcej pasm, to stromość każdego filtru musi się zwiększyć, a odwrotnie – jeśli liczba pasm się zmniejszy, to stromość maleje. Na rysunku przedstawiam wam typową charakterystykę pięciopasmowej korekcji barwy.
Co trzeba jeszcze wiedzieć o korektorach każdego rodzaju? Każda zmiana barwy i wprowadzenie korektora w sygnał powoduje zmianę w fazie sygnału. Natomiast stosowanie pasywnej regulacji barwy bez wtórnego wzmocnienia mocno osłabia sygnał. Na schemacie przedstawiam wam regulator barwy trójpasmowy z kompensacją utraty sygnału. Jeśli ktoś chce, może wykonać taki układ jako korektor wpinany w linii efektów i ustawić tak, żeby diametralnie zmieniać nim brzmienie. Polecam!
Do przeczytania w kolejnych artykułach z serii Dr Amp!

