Często zastanawiamy się jak jedna para uszu może perfekcyjnie miksować nagrania skrajnie różnych artystów ze skrajnie różnych gatunków. To proste – wystarczy zdać się na własną wielką wrażliwość, mieć czułe ucho, czytać muzyczne napięcia i konteksty, wykazywać się nadprzyrodzoną intuicją, itp, itd… Poznajcie Andrew Schepsa, jednego z gigantów, który te wszystkie warunki spełnia i stoi za charakterystycznym brzmieniem Lany Del Rey, Green Day, Metalliki, Lady Gagi, U2, czy Justina Timberlake’a. Scheps właśnie stwierdził, że wygrał i zakończył „wojnę na głośność” nagrań, co nas zaintrygowało.
Realizator i producent Andrew Scheps, mający na koncie 3 statuetki Grammy, połączył się z redakcją MusicRadar bezpośrednio ze swojego studia Punkerpad w Wielkiej Brytanii, by wyjaśnić kilka kwestii, w tym kompresję i głośność albumu „Death Magnetic„. Jedno z pytań wywiadu brzmiało: „Tyle czasu upłynęło od okresu 'wojny na głośność’ i całej tej sprawy z kompresją. Gdzie ten temat jest w tych czasach? Czy ludziom znudziło się już o tym rozmawiać? Czy realizatorzy nie używają już tych technik? Co się stało?” Andrew Scheps odparł: „Nie mam absolutnie żadnego pojęcia. Faktycznie z powodu płyty 'Death Magnetic’ byłem dzieciakiem z afiszu, na którym napisano 'Głośno’. Wiesz, wszyscy nienawidzili tej płyty Metalliki, bo była tą „najgłośniejszą”. Moja wersja jest taka, że wojna na głośności się skończyła, ponieważ ja wygrałem. To wszystko. I to była płyta która to spowodowała.”
Wszyscy nienawidzili tej płyty Metalliki, bo była tą „najgłośniejszą”. Moja wersja jest taka, że wojna na głośności się skończyła, ponieważ ja ją wygrałem
Andrew kontynuował: „Myślę, że w popowych stacjach radiowych naprawdę toczyła się wojna na głośność. Trzeba było być głośnym. Ale stacje radiowe kompresują wszystko jak leci. Wszystko, co leci w Radio 1, jest dokładnie na tym samym poziomie, nie ma znaczenia, na jakim poziomie był miks. Więc myślę, że to wszystko było nadmuchane i było to zupełnie poza moją świadomością… Nigdy nie robiłem czegoś dlatego, bo to musiało być głośniejsze. Nigdy. Wszystko, co robiłem, zawsze było spowodowane tym, że nie czułem czegoś dobrze. (…) Pracuję nad robieniem cichszych miksów (…) i na pewno w ciągu ostatnich 5-10 lat moje miksy stały się dużo cichsze. Ale raz na jakiś czas pojawia się płyta, na której miksy są szalenie głośne, bo właśnie to w nich się sprawdza”.
Stacje radiowe kompresują wszystko jak leci. Wszystko, co leci w Radio 1, jest dokładnie na tym samym poziomie, nie ma znaczenia, na jakim poziomie był miks
Padło też pytanie o ogólne brzmienie Metalliki – „W jaki sposób zespół taki jak Metallica buduje tę ogromną ścianę dźwięku? W końcu jest tam kilka gitar, bas oraz trochę perkusji. Jaki to jest proces?” Andrew Scheps odpowiedział: „Cóż, Greg Fidelman to nagrał. Ale nie, nie ma tam tony gitar. Myślę, że czasami ludzie po prostu zapominają, że wszyscy w Metallice są naprawdę dobrzy w tym, co robią. Chodzi mi o to, że partie rytmiczne Jamesa są szalone. Jego prawa ręka wygląda, jakby się w ogóle nie poruszała. I jest to jedna z najbardziej agresywnych, precyzyjnych rzeczy, jakie kiedykolwiek słyszałeś w swoim życiu. Więc ich dwóch to już duża maszyna. Jeśli dasz tego więcej, w rzeczywistości całość się zmniejszy się, ponieważ po prostu zaczną się zapadać. Tak to jest w przypadku zespołów.„
Czasami ludzie po prostu zapominają, że wszyscy w Metallice są naprawdę dobrzy w tym, co robią