Alice zaprezentował dość zrównoważone podejście do słynnego stwierdzenia Gene’a Simmonsa, że muzyka rockowa jest martwa. Uważa on, że rock obecnie jest w odpowiednim miejscu i bardzo dobrze dla tego gatunku, że nie jest najpopularniejszy. Brzmi to rozsądniej od twierdzeń Simmonsa, prawda?
Podczas szczytu COVID-19 Alice Cooper obok m.in. Lzzy Hale i Tosina Abasiego stał się jurorem w nowym programie muzycznym No Cover. Pierwszy sezon, nakręcony w słynnym klubie Troubadour, pojawił się już na YouTube i wzbudza duże zainteresowanie ze względu na kilku świetnych artystów wykonujących swoją oryginalną muzykę.
W związku z tym, serwis laweekly.com przepytał Alice Coopera o ten talent show, ale nie zabrakło także pytań natury bardziej ogólnej. Wśród nich znalazła się kwestia wałkowanej już tysiące razy wypowiedzi basisty KISS. Zobaczy, co odparł na to Cooper: „Gene Simmons powiedział, że rock jest martwy, ale myślę, że mówił o finansach. Myślę, że są teraz gdzieś w garażach dzieciaki uczą się kawałków Guns N’ Roses, uczą się Aerosmith, uczą się Alice’a, uczą się Ozzy’ego… Szesnastolatkowie rockują, po prostu rockują. To jest zdrowe, to jest naprawdę zdrowe Nie sądzę, żeby rock miał kiedykolwiek umrzeć.”
Nie sądzę, żeby rock miał kiedykolwiek umrzeć
Alice kontynuował: „Kiedy mówisz o hard rocku, takim jak Stonesi, The Who itp, to jest to jedyna muzyka, która przetrwała. Grunge był tutaj przez jakiś czas, punk był przez jakiś czas… I było emo, a zespoły hard rockowe po prostu grały dalej. Więc jeśli jesteś w zespole hard rockowym, możesz grać tak długo, jak chcesz.”
Kiedy mówisz o hard rocku, takim jak Stonesi, The Who itp, to jest to jedyna muzyka, która przetrwała. Grunge był tutaj przez jakiś czas, punk był przez jakiś czas… I było emo, a zespoły hard rockowe po prostu grały dalej. Więc jeśli jesteś w zespole hard rockowym, możesz grać tak długo, jak chcesz
Według Alice’a, pandemia mogła przyczynić się do zwiększenia się ilości rockowych kapel. Powiedział także o zjawisku t.zw. kapel covidowych: „Nauczyłem się zupełnie nowego wyrażenia – 'zespoły COVID’. Zespoły COVID lub zespoły, które zebrały się podczas COVID, a które nigdy nie grały przed publicznością, ponieważ nie było miejsc do grania.”
I teraz najciekawsze. Alice Cooper twierdzi, że status zespołów rockowych jako outsiderów (w którym wg. niego ponownie się znajdują), może dać im przewagę „wyjętych spod prawa”: „Patrzę na to trochę inaczej. Byliśmy wyjętymi spod prawa. Staliśmy na zewnątrz, patrząc na imprezę, na którą nie zostaliśmy zaproszeni. Była na niej muzyka pop, muzyka taneczna i dyskotekowa. Myślę, że wróciliśmy do tego punktu. Myślę, że to może być zdrowe, że zespoły rockowe nie są teraz numerem jeden, dwa ani trzy. Wróciliśmy do punktu, w którym znów jesteśmy buntownikami.”
Byliśmy wyjętymi spod prawa. Staliśmy na zewnątrz, patrząc na imprezę, na którą nie zostaliśmy zaproszeni. Była na niej muzyka pop, muzyka taneczna i dyskotekowa. Myślę, że wróciliśmy do tego punktu. Myślę, że to może być zdrowe, że zespoły rockowe nie są teraz numerem jeden, dwa ani trzy. Wróciliśmy do punktu, w którym znów jesteśmy buntownikami
Dla muzyków Alice miał we wspomnianym wywiadzie jedną radę: „Musisz być sobą i być tam (na scenie – przyp. TG) gwiazdą. Jesteś większy niż życie. Więc wiesz, nie przychodź tutaj wstydząc się. Nie tak wygląda piosenkarz rockowy. Mówię moim kumplom z zespołu 'Kiedy jesteście na scenie, chcę, żebyś cuchnął ego. Kiedy jesteś poza sceną, nie chcę w ogóle widzieć żadnego ego’.”
Mówię moim kumplom z zespołu 'Kiedy jesteście na scenie, chcę, żebyś cuchnął ego. Kiedy jesteś poza sceną, nie chcę w ogóle widzieć żadnego ego’
https://youtu.be/o1kinG4AGPs