Wychodząc od postaci Davisa, Mike Stern rozwinął swoją wypowiedź na temat najlepszych muzyków jazzowych, z jakimi grał:
„Wspólną, bardzo ważną moim zdaniem cechą wszystkich tych muzyków, jak Miles i wielu innych mistrzów, jest to, że kierują się oni przede wszystkim sercem. Groove i dusza w muzyce jest pierwszą rzeczą, jaką czujesz. Mimo iż w jazzie dzieje się wiele skomplikowanych rzeczy i jest to gatunek bardzo absorbujący, to wszyscy ci wielcy, z którymi uwielbiałem grać, a Miles w szczególności, potrafili nawet z najtrudniejszymi rzeczami trafić do ludzi, którzy nie mieli pojęcia o co w tym wszystkim w ogóle chodzi! Oni po prostu to czują. Dla mnie to najważniejsza rzecz w muzyce”
Stern zaczął grać na gitarze w wieku 12 lat, choć spytany o to w wywiadzie posłużył się żartem, który podkradł koledze po fachu Johnowi Abercrombie, jakoby tydzień temu znalazł gitarę leżącą obok niego na łóżku kiedy się obudził i ku swojemu zdziwieniu stwierdził, że umie na niej grać.