W tym roku muzyk obchodził już 60. urodziny, stąd padło również pytanie, jak po tak długim czasie na scenie nie popaść w stagnację:
„Moim sposobem jest nieustanne szukanie nowych rzeczy. Mam w domu sterty zapisanych przez siebie zeszytów z transkrypcjami różnych saksofonistów i pianistów, których materiał próbuję przełożyć na gitarę. Spisuję także gitarzystów, ale najbardziej interesują mnie inne instrumenty niż gitara. Robię to od lat, więc mam tony tego typu materiałów, z których podłapuję różne pomysły, badam jak konkretny muzyk przechodzi z jednego akordu na inny, jakie stosuje skale itd. Dzięki temu wzbogacam i odświeżam swoje muzyczne słownictwo.
To pierwsza metoda. Drugą jest granie rzeczy, które wykonywałeś już milion razy w taki sposób, jakbyś grał je po raz pierwszy. Trzeba po prostu się w to mocno wczuć. Wszyscy znakomici muzycy, w tym także Miles, potrafili grać codziennie podobne koncerty sprawiając, że za każdym razem brzmiały autentycznie i z pełnym przekonaniem. To kolejny sposób na to, by twoja gra brzmiała świeżo. Oba te sposoby możesz stosować zamiennie lub łączyć ze sobą, a przy tym zawsze grać z serca – to jest najważniejsze”
Poniżej możecie obejrzeć cały wywiad: