Perkusista Black Sabbath, Bill Ward, wypowiedział się ostatnio dla magazynu Metro i opowiedział zaskakując wszystkich, że istnieje szansa na ponowne połączenie jego, Ozzy’ego i Tony’ego pod szyldem Black Sabbath. O Geezerze nic nie wspomniał, ale i tak byłaby to sensacja.
Black Sabbath postanowili się ostatecznie rozwiązać w 2017 roku mając za sobą 6 lat wspólnego grania, po ponownym połączeniu sił w oryginalnym składzie w 2011 roku. Jak się okazuje, wg. słów Warda, idea ponownego reaktywowania Black Sabbath była tematem dyskusji między członkami zespołu. W rozmowie Bill ujawnił, że jest teraz w kontakcie zarówno z Ozzym Osbournem, jak i Tonym Iommim.
Co więcej, perkusista wspomniał, że dla Black Sabbath wciąż istnieje możliwość wskrzeszenia i przyznał ostatecznie, że ma nadzieję nagrać z zespołem nowy album studyjny! Chociaż, jak się okazało, Bill nie rozmawiał o tym pomyśle ani z Tommym, ani z Ozzym, przedyskutował to jednak z kilkoma osobami z managementu zespołu.
Oto co Bill Ward dokładnie powiedział o możliwości reaktywacji Black Sabbath: „Jestem w kontakcie z chłopakami. Rozmawiałem z Ozzym dwie noce temu. Wiele rzeczy przecinało się między nami i pojawiły się nowe granice, które musiałem zbudować. Pracuję z Tonym od 1964 roku, kiedy miałem 16 lat. To moi bracia i kocham ich.”
„Jeśli o mnie chodzi, księga nie kończy się wraz z Sabbath! Piszę jak demon, żyję życiem. Moim największym stwierdzeniem jest: 'zróbmy kolejny album’. Niekoniecznie na żywo, bo patrzę na to, co realnie mogę zrobić. Sposób, w jaki gram na perkusji, z wiekiem staje się dla mnie coraz trudniejszy. Nie rozmawiałem o tym z chłopakami, ale rozmawiałem z kilkoma osobami z managementu o możliwości nagrania. Mogę to zrobić bezpiecznie, nawet w realiach covidowych. Mogę nagrać track w moim studio w Los Angeles. Jestem bardzo otwarty na zrobienie czegoś takiego.”
Moim największym stwierdzeniem jest: 'zróbmy kolejny album’. Niekoniecznie na żywo, bo patrzę na to, co realnie mogę zrobić. Sposób, w jaki gram na perkusji, z wiekiem staje się dla mnie coraz trudniejszy. Nie rozmawiałem o tym z chłopakami, ale rozmawiałem z kilkoma osobami z managementu o możliwości nagrania. Mogę to zrobić bezpiecznie, nawet w realiach covidowych. Mogę nagrać track w moim studio w Los Angeles. Jestem bardzo otwarty na zrobienie czegoś takiego