Wyjaśnijmy to od razu – nie jest tajemnicą, że Ian Gillan z Deep Purple dołączył w 1983 roku do Black Sabbath, zastępując Jamesa Ronniego Dio. Mniej istotne, że decyzja zapadła po szalonej nocy wypełnionej alkoholem. Dla wielu to połączenie było zaskakujące, a wręcz oburzające, ale i tak niesamowite było widzieć, jak dwaj giganci rocka robią coś razem.
Album „Born Again” z 1983 roku, nagrany w składzie Gillan, Iommi, Butler, Ward, będący jednocześnie ostatnim oficjalnym nagraniem studyjnym z Billem Wardem na perkusji, w miarę dobrze się sprzedał, ale został negatywnie oceniony przez niektórych fanów i krytyków ze względu na miks. Jednak w miarę upływu lat utwory na tej płycie coraz lepiej się bronią, bo tak naprawdę był o bardzo zgrany skład i to słychać. Trasa, która odbyła się po tym wydarzeniu, również była dość szalona – Gillan śpiewający piosenki Black Sabbath, no i obecność na ich koncertowej setliście… „Smoke on the Water” z repertuaru Deep Purpli.
Gillan zdecydował jednak, że nie może odgrywać długoterminowo roli wokalisty Black Sabbath i zrezygnował po drugiej trasie koncertowej po Ameryce Północnej” „Nagraliśmy album i zagraliśmy światową trasę koncertową. Cieszyłem się każdą minutą – to była najdłuższa impreza, na jakiej kiedykolwiek byłem”.
To była najdłuższa impreza, na jakiej kiedykolwiek byłem
W starym, odkopanym przez Ultimate Guitar wywiadzie z początku 1984 roku, kiedy Black Sabbath był jeszcze w trasie z „Born Again”, Tony Iommi został zapytany o decyzję o wykonywania „Smoke on the Water” na żywo. Odpowiedział: „No cóż, to jedna z najbardziej znanych piosenek Iana, no wiesz, pod względem kojarzenia go z tym, co zrobił wcześniej.” Zapytany, dlaczego nie wybrali takich utworów jak 'Highway Star’ czy 'Strange Kind of Woman’, Iommi odpowiedział: „Cóż, moglibyśmy to zrobić, ale myślę, że 'Smoke on the Water’ jest tak naprawdę bardziej znaną piosenką niż te.”
Iommi miał swój własny sposób grania tego utworu, który różnił się od tego, co robił Ritchie Blackmore w oryginalnej wersji. Zamiast kciukiem nad gryfem i naciskaniem niskiego dźwięku G, Iommi zastosował prostsze, metalowe podejście do tego riffu wszech czasów. Ale zapytany o to, jak to grają, Iommi odpowiedział: „Cóż, próbuję zagrać to bardziej tak, jak zostało to zrobione pierwotnie. To znaczy, oczywiście dodałem własne fragmenty, ale staram się zachować to, jak zostało to zrobione”.
Dodałem własne fragmenty, ale staram się zachować to, jak zostało to zrobione