The 69 Eyes + Vlad in Tears w B90 (09.11.2016)

Gotycka środa w klubie B90 to koncert fińskiego The 69 Eyes. Niezmiennie od 20 lat w tym samym składzie zespół wyszedł na scenę z opóźnieniem,  lecz szybko pokazali swoją klasę. Wokal swoim   charakterem był porównywalny do klimatów Elvisa Presleya. Jyrki na scenie przypomina do bólu mroczną wersję  Elvisa w ciasnych skórzanych spodniach.

   Dużym plusem zespołu było to, ze mimo wszystko byli w stanie w ciagu kilku sekund nabrać kontaktu z nieliczną  publicznością.  Początkowo myślałam ze to będzie  koncert z niskiej półki, jednak wampiry  z Helsinek pokazały na co ich stać i z utworu na utwór było już  tylko lepiej.

   Betty Blue, jeden z najbardziej rozpoznawalnych kawałków, wzbudził w kobietach piski niczym na koncercie The Beatles , a u panów ogrom pogwizdywania przez palce,  tym samym dali do zrozumienia, że koncert jest swietny. Moją uwagę przykuł naładowany energią perkusista od którego nie można było oderwać wzroku, dostrzegłam to w kawałku Lost Boys, Jussi szacunek za wytrwałość do końca.

Supportem tego wieczoru był niemiecki Vlad in Tears założony przez trzech braci.  To podobny klimat muzyczny, lecz zupełnie innym poziom rockowego grania.

Poniżej relacje fotograficzna z tego pozytywnego wieczoru na stoczni. Sprawdźcie koniecznie i wbijajcie na kolejne koncerty na stocznie.

Tekst: Monika Michalewicz
Foto: Karol „Tarakum” Makurat | #tarakum_photography