Brytyjska firma Blackstar postanowiła rozszerzyć serię wzmacniaczy basowych Unity o linię Unity Elite – wzmacniacz typu head oraz dedykowany zestaw kolumn głośnikowych.
Pierwsza jaskółka?
Takie full stacki wlewają optymizm w serca muzyków i wszystkich zainteresowanych przyszłością branży muzycznej. Przynajmniej w moim przypadku tak było, bo w ostatnich latach wg. mnie sprawy nie koniecznie szły we właściwym kierunku. Po pierwsze duże zestawy backline stają się coraz mniej popularne. Szczególnie prym w tym niecnym procederze wiodą gitarzyści, którzy zadowalają się różnymi procesorami/profilerami gitarowymi. W prostej drodze prowadzi to do rezygnacji z typowego nagłośnienia typu 4 x 12″, tylko przejścia na „ucho” i separacji od publiczności, a czasami nawet od swojego zespołu. Basiści na szczęście mają więcej „jaj” w tej kwestii, bo przysłowiowy wiatr w nogawkach jest najczęściej czynnikiem decydującym o komforcie basisty na scenie. Po prostu nic nie zastąpi tej wszechogarniającej scenę fali niskiego brzmienia, żadne monitory ani odsłuchy! Przyznaję jednocześnie, że cała technologia budowania wzmacniaczy w klasie D faworyzuje basistów pod tym względem, bo taki lekki i kompaktowy wzmak nie degraduje brzmienia basu, a często podnosi je na inny poziom. Koledzy gitarzyści dalej muszą polegać na ciężkich lampowych headach, a praktycznie jedyną alternatywą są ich cyfrowe emulacje, czyli wspomniane cyfrowe multiprocesory.

No i jeszcze kwestia Covid 19. Ktoś, kto tak jak Blackstar wypuszcza w okresie pandemii basowy full stack, wlewa całe hektolitry nadziei w serca muzyków stęsknionych za normalnymi koncertami. Może to antycypacja nowych, lepszych czasów, które muszą w końcu nastąpić po lockdownowej smucie. Czy oni tam w tym Blackstarze są niepoprawnymi optymistami, czy może wiedzą coś więcej, czy po prostu zaklinają rzeczywistość, licząc na to, że zamrożenie naszej sponiewieranej branży zakończy się szybciej niż później…?
Czy oni tam w tym Blackstarze są niepoprawnymi optymistami, czy może wiedzą coś więcej, czy po prostu zaklinają rzeczywistość, licząc na to, że zamrożenie naszej sponiewieranej branży zakończy się szybciej niż później…?
Nie wiem tego, ale bardzo jestem wdzięczny za ten nowiutki basowy rig, który przypomniał mi o wspaniałych, niedocenianych czasach, jakie były naszym udziałem jeszcze pół roku temu.
Funkcje i możliwości
Zacznijmy od tego, że ten zestaw to nie jest samograj. Trzeba posiedzieć przy nim z basówką kilka ładnych chwil, zanim ogarniemy subtelne zależności pomiędzy parametrami Gain, Drive i Master. Gdy dodamy jeszcze do tego trzy typy przesterowania sygnału i trzy symulacje końcówek mocy lampowej głowy oraz osobno aktywowany kompresor, okazuje się, że naprawdę mamy tu sporo do roboty. Może więc dlatego, gdy zapadała decyzja o zaimplementowaniu do układu dodatkowych efektów modulacyjnych w postaci chorusa i oktawera, zdecydowano się, by zabrać możliwość korekcji ich brzmienia – możemy je po prostu włączyć albo wyłączyć.

Basowa „głowa” U700H Elite o mocy 700 W nadaje się do montażu w skrzyni rack, ale oczywiście możemy też postawić ją bezpośrednio na odpowiedniej „paczce”. Wzmacniacz wykorzystuje rozwiązania znane z comba U500 – największego spośród modeli z serii Unity zaprezentowanych w 2018 roku. Tak jak tam, do dyspozycji mamy zatem wejście pozwalające podłączyć instrument z aktywną lub pasywną elektroniką, kontrolę czułości wejścia (Gain), przełącznik charakteru brzmienia (Classic / Modern / Flat) oraz układ Drive (realizujący kontrolę nasycenia brzmienia przesterem) a także przełącznik typu przesteru (overdrive / distortion / fuzz). Dalej widzimy układ 3-pasmowego korektora z parametrycznym „środkiem” oraz ciekawostkę – możliwość wyboru jednej z emulacji końcówki mocy (Linear, 6L6, 6550) oraz regulację poziomu wyjściowego. U700H Elite udostępnia również kompresor oraz wspomniane efekty chorus i octaver. Dzięki temu całemu dobrodziejstwu otrzymujemy praktycznie wszystkie narzędzia do kształtowania brzmienia – overdrive, chorus, oktawer, kompresor, EQ, presety preampu i końcówki mocy – wszystko zaimplementowane i zintegrowane.
Otrzymujemy praktycznie wszystkie narzędzia do kształtowania brzmienia – overdrive, chorus, oktawer, kompresor, EQ, presety preampu i końcówki mocy – wszystko zaimplementowane i zintegrowane
Przełączając się pomiędzy trzema charakterystykami stopni mocy za pomocą Response, kształtujemy charakterystykę kompresji, naturalny drive i dynamikę dźwięków. Z kolei wybierając jedno z trzech różnych brzmień przedwzmacniacza (Classic, Modern, Flat), mamy doskonały punkt wyjścia do dalszego rzeźbienia w brzmieniu korekcją. Zwiększamy punch, pogłębiamy dół basu, ustalamy barwy na bliższe i płaskie albo szerokie i wyrzeźbione. Przesterem oraz pozostałymi efektami możemy sterować przy pomocy znajdującego się w komplecie kontrolera nożnego FS-13. Ze wzmacniaczem przybył do mnie także miękki lecz usztywniany pokrowiec chroniący sprzęt podczas transportu.

Na panelu tylnym U700H Elite wyposażono w wyjście liniowe typu XLR, wyjście słuchawkowe, port USB obsługujący sygnał audio, złącza pętli efektów (Send, Return), stereofoniczne wejście MP3/Line (jack 1/8”), wejście dla kontrolera nożnego oraz wyjście głośnikowe typu Speakon oraz wyjście Cabinet Link (XLR) do połączenia np. z aktywnym zestawem głośnikowym U250.
Paczki
Nowa linia Unity Elite to także nowe zestawy głośnikowe charakteryzujące się obudowami pokrytymi czarnym tolexem i wykonanymi, jak podaje producent, z lekkiej sklejki. Kolumny jako całe skrzynie z głośnikami lekkie jednak nie są. Nie mogą być, skoro wyposażono je w głośniki Eminence z magnesami ceramicznymi, a same skrzynie posiadają systemy bass reflex. Do testu trafiły dwa modele – U115C Elite (1 × 15” + tweeter; 400 W, 8 Ohm) oraz U210C Elite (2 × 10” + tweeter; 400 W, 8 Ohm). Posiadają one dwa gniazda typu Speakon/jack (In oraz Thru) oraz 3-pozycyjny przełącznik poziomu tweetera (High/Off/Low).

Brzmienie
Zaczynamy od „pustej E”, gdy brzmienie jest wyzerowane na regulatorach. Pojawia się sound zaokrąglony, delikatnie skompresowany i bardzo zbasowany. Chyba zapomniałem już jak to jest grać na rozhulanym zestawie z „piętnastką” i dwoma „dziesiątkami”… To zdecydowanie potężniejsze brzmienie, niż to, do którego przyzwyczaiły mnie małe zestawy oraz comba. Jednocześnie od pierwszej zagranej nuty czuje się tu zaproszenie do ostrej jazdy, do solidnego przyłojenia z łapy albo kostki, tak by zatrzęsły się mury. Także od razu lecimy refreny, a nie zwrotki!
Od pierwszej zagranej nuty czuje się tu zaproszenie do ostrej jazdy, do solidnego przyłojenia z łapy albo kostki, tak by zatrzęsły się mury. Także od razu lecimy refreny, a nie zwrotki!
Nie są one jednak zimne – barwa jest raczej lampowo – gorąca, zarówno dzięki układowi przedwzmacniacza, który potrafi doprowadzić sound do solidnego przesteru, jak i różnych charakterystyk końcówki, które po prostu „niszczą system” potęgą, headroomem i dynamiką. Taki sound powinien doskonale odnaleźć się nawet w gęstych, wielośladowych miksach i przede wszystkim na scenie u rockowo – metalowych wykonawców. Jeśli natomiast wykonamy jeden (brzemienny w skutki) gest i zakręcimy pot drive, przenosimy się do krainy łagodniejszego rocka – im bliżej początku skali, tym kulturalniej i bardziej mainstreamowo. Aby charakter zestawu stał się jeszcze bardziej cywilizowany i studyjny, ustawiamy preamp na Flat, a Response na Linear. Przy slapie słychać wówczas dźwięczność i tonalność (wciąż próżno szukać tu brzmień suchych, nosowych i kłujących w uszy!), a przy technice palcami otrzymujemy czysty, bezszumowy, gęsty dźwięk, który powinien wpasować się w niemal każdy gatunek muzyki. Zapas mocy i skuteczność tego zestawu jest przeogromna, na próbie czy w klubie nigdy nie będziemy w stanie wykorzystać pełni mocy. Z wiadomych powodów nie było mi dane zagrać na Blackstar Unity Elite ani klubowego ani plenerowego koncertu, ale jak zapewniają producenci ten head jest w stanie pozamiatać największą nawet półkę. Wierzę w to, bo w Redakcji udało mi się rozkręcić go na moment na 1/2 mocy (Gain + Volume) i to było wszystko co mogłem zrobić, by uniknąć interwencji sąsiadów lub policji…
PRODUCENT: www.blackstaramps.com
DYSTRYBUTOR: www.sound-service.eu
