Po tym całym tragicznym 2020 roku, przewidywanie, co to będzie w 2021 wydaje się trochę groteskowe. No ale musimy przecież mieć nadzieję, że ta cała pandemia się w końcu skończy i wrócimy do normalnego funkcjonowania. A ten powrót niewątpliwie będą ułatwiać nam gitarzyści i gitarzystki, którzy już niedługo przeobrażą się w kolejnych Plinich, Asatów, czy Żyteckich.
Tak jak w zeszłym roku, postanowiliśmy prześledzić dla Was młodych zdolnych gitarzystów i gitarzystki, którzy dobrze „rockują” na 2021 i zapowiadają się na prawdziwe gwiazdy gitary. Podobnie jak przed rokiem zrezygnowaliśmy z „instagramowych gwiazd”, które nie wysilają się by choćby wziąć udział w jakimś gitarowym konkursie.
Dla wielu 2020 to był stracony rok i pojawiło się mniej obiecujących gitarzystów niż rok temu. Postanowiliśmy więc tegoroczną listę ograniczyć do 10 osób. Kilka postaci było jednak dla nas prawdziwym odkryciem, kilku daliśmy duży kredyt zaufania umieszczając ich na liście, ale wszyscy prezentują wyjątkowe talenty gitarowe i sprawiają, że przyszłość gitary maluje się w jasnych barwach.
Zapraszamy zatem do zapoznania się z naszym typowaniem na 2021 rok. Kolejność oczywiście przypadkowa!
Yvette Young (Covet)
Jak przystało na millenialsa, swoją karierę rozpoczęła od wstawiania na YouTube filmików. Na szczęście nie poprzestała na tym i przez ostatnie 10 lat wydała 4 EP-ki i dwa normalne albumy, z których ostatni, „Technicolor” (2020) był już prawdziwą eksplozją jej talentu. Nie jest typową shredderką, ale implementuje wiele barw gitary elektrycznej do swojej własnej, niepowtarzalnej poetyki. Jak nikt inny łączy grę na gitarze elektrycznej z wyczuwalnym wielki potencjałem inteligencji emocjonalnej.
Jiri Rambousek
Młody przedstawiciel klasycznej szkoły gitarowej spod znaku Johna Petrucciego, Yngwie Malmsteena i Paula Gilberta, których nazywa „świętą trójcą” ulubionych gitarzystów. Ależ on lekko zinterpretował „Tender Surrender”! Okazuje się, że Czesi nie odstają od światowej gitarowej czołówki. Jeśli będzie nadal tak konsekwentny w dążeniu do gitarowej doskonałości, wróżymy mu światowe sukcesy!
Ando San
Pozytywnie zakręcony, ale także skupiony na rozwijaniu się jako muzyk i przede wszystkim jako gitarzysta. Jeden z tych, którzy totalnie rozciągają gitarową przestrzeń dając jej nowe perspektywy rozwoju. Hip-hopowe bity, metalowa shredderka i math-core (slap na gitarze!), a wszystko poparte sterylną najnowocześniejszą produkcją. No i za wszystko odpowiada on sam! Ma także charakterystyczny wizerunek, dlatego zdziwilibyśmy się, gdyby już wkrótce nie osiągnął dużej popularności w „branży”.
Kris Xenopoulos (Technopath)
Wyobraźmy sobie gitarzystę jazz-fusion i zarazem death metal, który słucha popu i hip-hopu. Czasy się zmieniają, także taki crossover nie powinien nas już zaskakiwać. Kris korzysta tappingu, thumpingu, sweepingu i z ekonomicznego kostkowania ekonomicznego, a w jego grze słychać także także gatunki mikrotonowe, takie jak indyjska muzyka klasyczna. Jest więc jeszcze artystą poszukującym, ale jeśli tylko trafi na swoją ścieżkę i poukłada sobie wszystko w głowie i duszy, będziemy mieli prawdziwego gitarowego giganta.
Justin Lee-Schultz
12-letni Justin nie jest zwykłym chłopcem. Kocha muzykę i spędza godziny ćwicząc tudzież opracowując piosenki. Justin uwielbia chyba wszystkie instrumenty muzyczne, ale odkąd zaczął interesować się muzyką, gitara była jego pierwszą miłością (tata kupił mu ją w wieku 3 lat). W tym krótkim czasie jego popisy stały się niemal wirtuozowskie, jego ojciec umieścił filmiki na YouTube, a reakcja widzów była bardziej niż entuzjastyczna. Nie możemy się doczekać co przyniesie dla tego młokosa rok 2021!
Ichika Nito
Nawet otrzaskani ze wszystkimi gitarowymi stylami mają kłopot, gdzie zaszufladkować tego fenomenalnego gitarzystę. Style, które eksploruje wywindował do naprawdę niebotycznych poziomów, a wszystko w tak młodym wieku. Jego gatunek określa się mianem prog tap metal, nu wang, math rock a nawet… instagram rock. No w każdym razie Nito ma błogosławieństwo Mateusa Asato i ewidentnie podąża jego drogą. Rok 2021 może być dla niego momentem przełomowym, bo bez wątpienia jest już gotów wypłynąć na szersze wody.
Ramon Luis Galang
Ramon po raz pierwszy sięgnął po gitarę w wieku dziewięciu lat i w zasadzie od razu zaistniał w social mediach jako cudowne dziecko gitary z Filipin. Minęło 10 lat i można powiedzieć, że zrobił niesamowite postępy. Jako swoich idoli wymienia Steve’a Vaia, Erica Johnsona, Joe Satrianiego, Paula Gilberta, Guthrie Govana i Grega Howe’a. Teraz pozostaje już tylko czekać na jego własne kawałki – jeśli się odważy, otrzymamy rzeczy zachwycające. Dlatego jest dla nas nadzieją na 2021.
https://youtu.be/vGsMwrR2WrI
Hannah Wicklund
Po latach spędzonych w social mediach Hannah postanowiła wyjść do szerszej publiczności i nagrać pierwszą solową płytę nie licząc EP-ki. Pochodzi z Los Angeles, ma swoją kapelę o nazwie The Steppin’ Stones i bardzo dobrze prowadzi swoją karierę. Nie jest wymiataczką – shredderką ale rockandrollową duszą, co nie przeszkadza jej bardzo rzetelnie obsługiwać gitary i z roku na rok coraz bardziej dawać o sobie znać. W 2021 ma wydać płytę i to może być wydarzenie.
Ruben Wan
Ujęła nas jego oryginalna muzyczna estetyka a także specyficzny aparat, który pozwala uzyskać unikalną artykulację. Gatunkowo słychać to i soul i rock i R&B. Ruben także pochodzi z Los Angeles, jest multiinstumentalistą, w 2020 wydał singla i teraz czekamy na jego solową płytę, którą być może zdąży zrealizować w 2021 roku.
Chris Buck
I niespodzianka na koniec. Buck to gitarzysta, który ciężko ćwiczy, pasjonuje się muzyką i jest już znany w bluesrockowym światku. Osadzony w tejże gitarowej tradycji dysponuje jednocześnie fenomenalnym dotykiem, ale gra także duszą i choć wydał już debiutancki LP z zespołem Buck & Evand, to nie możemy się doczekać, kiedy usłyszymy, dokąd tak naprawdę zmierza. Może okaże się to w 2021 roku?
Zapraszamy do komentowania na https://www.facebook.com/topguitar