Guthrie Govan o przejściu z Suhra do Charvela
Przypomnij nam teraz co spowodowało twoje przejście od Suhra do Charvela? Domyślam się, że była to poważna decyzja – jesteś teraz endorserem Charvela.
Guthrie Govan: Tak, pracuję teraz oficjalnie z Charvelem. Te gitary są zachwycające, a praca z tymi ludźmi to prawdziwa przyjemność. Co do przyczyn tego ruchu od Suhra do Charvela… Szczegóły tego przejścia to naprawdę biznes nikogo więcej tylko mój i Suhra. Jedyne, co mogę powiedzieć, że nie ma między nami żadnych napięć ani pretensji. W każdym razie Suhr wciąż robi wspaniałe instrumenty, więc wszystko jest dobrze!
Czy mam rozumieć, że zmieniłeś również swój backline? Widziałem, że grasz na głowie Suhr Badger 30 i paczkach tej samej firmy. Jaki jest w takim razie twój obecny zestaw?
Guthrie Govan: Obecnie gram po prostu na wzmacniaczach i kolumnach, które są dla mnie najlepsze w danej sytuacji muzycznej. Na przykład kiedy podróżuję z Arystokratami, nadal używam Suhr Badger 30 wraz z paczkami 2 × 12 cali. Z drugiej strony, ze Stevenem Wilsonem używam dwukanałowego wzmacniacza nowiutkiej firmy Victory Amps. Robię również bardzo wiele nagrań, pracując z Fractalem Axe-FXII. Czyli cokolwiek dobrze pracuje, naprawdę!
Powiedz zatem na zakończenie, jaki był najśmieszniejszy albo najbardziej niezwykły moment, jakiego doświadczyłeś, pracując i koncertując ze Stevenem Wilsonem.
Guthrie Govan:Nic takiego szczególnego mi się nie przypomina. Myślę, że bardzo wiele rzeczy, jakie nam, będącym na trasie wydają się zabawne albo godne zapamiętania dla kogoś z zewnątrz, a dokładnie z poza środowiska wewnątrz autobusu, którym podróżujemy, wcale takie nie będą – będą po prostu bez znaczenia. Życie na trasie często wydaje się polegać na takich wewnętrznych żartach… Pamiętaj jednak, że produkcja show Stevena Wilsona jest tak dobrze zorganizowana, że rzeczy rzadko idą nie tak, jak powinny. Ekipa jest po prostu fantastyczna, więc ogólnie nie doświadczamy zbyt wielu momentów „Spinal Tap”. [śmiech]
Dziękuję za rozmowę!
Pozdrawiam!