Czy to przypadek, że w dwa tygodnie po premierze nowej płyty The Rolling Stones, światło dzienne ujrzał premierowy singiel The Beatles? Nie sądzimy. Istnieje pewnie wiele taśm-matek z niewydanym materiałem Betlesów, ale wszystko wskazuje na to, że singiel „Now and Then” był ostatnią nowością jaką kiedykolwiek usłyszeliśmy w wykonaniu The Fab Four. Nie to jednak najbardziej interesowało nas w ostatnich dwóch tygodniach, bo publikacja listy „najbardziej emocjonalnych solówek wszech czasów” pokazała, co tak naprawdę rozpala nasze emocje. Każdy przecież ma swoją własną listę takich solówek, więc dyskusjom nie było końca. Jeśli dodamy do tego całą masę wypowiedzi gitarowych gwiazd na tematy aktualne i ponadczasowe, wiele muzycznych i sprzętowych premier oraz ciekawostek, a także kilka fotorelacji – w końcu mamy jesienny sezon koncertowy – będziemy mieli obraz dwóch tygodni w świecie gitary. A wszystko to zgromadziliśmy dla Was w niniejszym Tygodniku TopGuitar.
Największym zainteresowaniem (niemal 50.000 odsłon) cieszył się tym razem wspomniany artykuł z listą 25 najbardziej emocjonalnych solówek wszech czasów. Kryterium „emocjonalności” siłą rzeczy wymusza maksymalną subiektywność wyboru, a zatem na liście znalazło się kilka pozycji, które uplasowały się na zaskakująco wysokich miejscach. Sprowokowało to oczywiście dyskusję na naszym facebookowym fanpage’u, którą można przeczytać TUTAJ.
Miejsce drugie z ponad 30.000 odsłon to małe zaskoczenie – w obronie Jimmy’ego Page’a stanął gitarzysta Soundgarden, Kim Thayil. A czego konkretnie musiał bronić? Sprawa nie jest nowa, bo od wielu lat niektórzy niespełnieni gitarzyści, zarzucają Page’owi „niechlujstwo” w grze. W ostatnim wywiadzie Thayil zabrał głos w tym temacie i przywołał do porządku wszystkich gitarowych nerdów, będących zarazem krytykami, sugerując, by najpierw posłuchali sobie jednego konkretnego utworu Led Zeppelin…
Na trzecim miejscu z 11.000 wejść jest krótka porada/ostrzeżenie od Yngwie Malmsteena o tym, jak obchodzić się z hi-gainem na scenie. Kto jak kto, ale Yngwie wie o tym wiele i pewnie dlatego postanowił zabrać głos w tej sprawie. Jak mogliśmy się domyśleć, nie wystarczy posiadać możliwość wysokiego wzmocnienia sygnału i kręcić tym jednym magicznym potencjometrem z napisem „Gain”. Jest jeszcze kilka kwestii, o których należy pamiętać, jeśli chce się zbudować ścianę przesteru i zachować selektywność dźwięków, a o tym wszystkim przeczytać można w artykule z nr. 3
Niezmiennie życzymy Wam owocnych prób, niezapomnianych koncertów i nieprzerwanego rozwoju, a teraz czas na relaks, czyli… lekturę najnowszego Tygodnika (dwutygodnika) TopGuitar.
TOP3
W lecie tego roku serwis Ultimate Guitar „odpalił” ankietę wśród swoich czytelników, na temat najbardziej emocjonalnej solówki wszech czasów. Wyniki jak zwykle mogą budzić kontrowersje, ale mimo wszystko chyba jednak mniejsze niż w przypadku słynnego już rankingu Rolling Stone’a – tam głosowała redakcja magazynu, a tu internauci w liczbie ponad 260 wpisów.

Nazwanie gry Jimmy’ego Page’a „niechlujną” nie jest niczym nowym, ale wciąż pozostaje dość kontrowersyjnym stwierdzeniem. Nie jest nowością także to, że wiele gitarowych gwiazd staje w obronie stylu gry Jimmy’ego, a wśród nich znalazł się ostatnie gitarzysta Soundgarden, Kim Thayil.
Mający tyle samo zwolenników co krytyków Yngwie Malmsteen, odniósł się ostatnio do swoich high-gainowych ustawień wzmacniaczy i gitar. Co prawda sam nazywa je „szalonymi”, ale docenia jednocześnie korzyści z nich płynące.
ARTYŚCI
Co stanowi o wielkości Kirka Hammetta? Na scenie pozostaje sobą!
Kirk Hammett to jeden z najpopularniejszych żyjących gitarzystów. Jest kochany przez fanów Metalliki na pewno nie za doskonałość, ale chyba za to, że jest po prostu jednym z nas – omylnym, wychowanym na klasycznym rocku i z dystansem do gwiazdorstwa. Z jednej strony nadużywanie pedału wah czy zamiłowanie do pentatoniki dostarczają hejterom tematów do „szydery”, a z drugiej strony „spontaniczna” gra Kirka sprawia, że lubią go miliony fanów. Justin Crew, techniczny Kirka, który zna go od podszewki, jest w stanie określić, co sprawia, że jego gra przemawia do tak wielu ludzi.

Sammy Hagar o koncercie dla Eddiego, który nigdy się nie odbył: „To paskudne, ale nie do mnie należało zorganizowanie tego”
Chyba nikt zaraz po śmierci Eddiego Van Halena nie spodziewał się, że ponad dwa lata później nie będzie nawet cienia szansy na koncert typu tribute dla gitarzysty, który wg wielu był „drugim po Hendriksie”. Sammy Hagar po raz kolejny wypowiedział się na ten temat, mówiąc, że jest „bardzo rozczarowany”, że wydarzenie to nigdy się nie odbyło.

oraz
Devin Townsend o swojej słabości do środkowego pasma w brzmieniu
SPRZĘT
Ibanez GIO GRG121SP należy do linia niedrogich gitar i basów japońskiego producenta, które w swoim założeniu są instrumentami dla początkujących i średnio zaawansowanych gitarzystów. Seria GRG nawiązuje do znanej i lubianej serii RG. Podobnie jak te instrumenty, zachwyca swoim wykończeniem, a dzięki kilku istotnym cechom oferują naprawdę dobry stosunek jakości do ceny.
Foxgear Baroni Jeval – wielki powrót idei wzmacniacza podłogowego
Jesteśmy absolutnie pierwsi w Polsce, a może nawet w Europie, którzy publikują prezentację najnowszego flagowca marki Baroni. Jest to wsparcie „ogniowe” dla mającego wcześniej premierę Baroni AFK150, a więc mamy do czynienia z rozszerzeniem oferty, a nie „wymianą pokoleń”, bo AFK150 ma się świetnie i właśnie zyskał młodszego, bardziej szalonego brata.
Archon 50 vs MT 15 – porównanie wzmacniaczy firmy PRS
Zagi w utworze „przewidywalni” z gitarą Takamine LTD2020
MUZYKA
Kilka dni temu Katie Melua wydała reedycję swojego przełomowego debiutanckiego albumu z okazji jego 20-lecia. „Call Off The Search – 20th Anniversary – Expanded & Remastered” ukazał się niedawno na 2xCD i 2xLP, a wydawcą jest BMG. Reedycja zawiera strony B singli oraz siedem wcześniej niepublikowanych demówek nagranych przez Katie w 2002 roku.
„Sultans of Swing” w wersji shred. Imponujący eksperyment Jamie Robinsona
Takich solówek jeszcze w „Sultans of Swing” nie słyszeliście. Jamie Robinson wpadł na pomysł by kilka chorusów słynnego sola Marka Knopflera zamienić na improwizacje stylizowane na kilku największych shredderów naszych czasów. Wyszło interesująco, zwłaszcza, że Robinsonowi spokojnie wystarczyło na to umiejętności.
oraz
Nowe oblicze Micka Marsa, który właśnie wydał swój pierwszy w życiu solowy singiel
IMPREZY
Kolejna legenda polskiej sceny rockowej – Proletaryat, jest właśnie podczas trasy koncertowej promującej najnowsze wydawnictwo „Ząb za ząb”. Jesienny tour obejmuje kilkanaście miast i budzi ogromne zainteresowanie wśród zarówno starych fanów zespołu jak i młodego pokolenia.
Funk De Nite to formacja założona w 1993 roku w Krakowie przez Ryszarda Krawczuka. W pierwszym składzie oprócz profesora saksofonisty grali : Artur Malik, do dziś zasiadający za perkusją w tym zespole, oraz mistrz gitary Jacek Królik i mistrz basu Piotr Żaczek. Po kilku latach grupa zawiesiła na chwilę działalność i wróciła na klubowe i festiwalowe sceny w 2001 roku. Jak łatwo się domyślić zespół przeżywał perturbacje i zmiany personalne, przez Funk De Nite przewinęło się niemal pół setki muzyków. Niemniej jednak okrągła, trzydziesta rocznica pierwszych wspólnych prób była okazją do zagrania kilku koncertów jubileuszowych, z których najbardziej okazały odbył się 25 października 2023 w Małopolskim Ogrodzie Sztuki jako jedna z głównych atrakcji 68-ej edycji Krakowskich Zaduszek Jazzowych. Samo miejsce umożliwiło ciekawą iluminację i realizację świateł i animacji, sala dobrze brzmi, a widownia umożliwia fanom bardzo komfortowe obcowanie z tym, co płynie z głośników i tym, co dzieje się na scenie.